Olimpia Boruszowice - Górnik Bobrowniki Śląskie

Powrót
Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice Gospodarze
4 : 0
4 2P 0
0 1P 0
Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie Goście

Bramki

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
75'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza
90'
Widzów:
Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak danych


Skład rezerwowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Numer Imię i nazwisko
Robert Srebro
roster.substituted.change 46'
Robert Mizerski
roster.substituted.change 70'
Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Brak zawodników
Górnik Bobrowniki Śląskie
Górnik Bobrowniki Śląskie
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Olimpia Boruszowice

Utworzono:

10.10.2016

Jeżeli kogoś nie było w sobotnie popołudnie w Boruszowicach, niech żałuje. Nasza drużyna zagrała świetne zawody i wygrała z bardzo dobrym, solidnym zespołem z Bobrownik Śląskich aż 4 do 0. Wynik spotkania nie do końca odzwierciedla przebieg całego meczu, jednak niewątpliwie to nasza drużyna była w sobotę lepsza. Po meczu z Orzechem pisałem, że zespół zagrał najlepsze spotkanie w tym sezonie, nie wiedziałem, że w przyszłym tygodniu będzie jeszcze lepiej i ciekawiej.

Przed spotkaniem okazało się, że trener po raz kolejny w tym sezonie nie może zagrać tym samym składem co z Orzechem. Obowiązki służbowe wykluczyły z gry Marcina Swata, Jasia Kanczyka i Mateusza Kuleszę, a kontuzje nie pozwoliły zagrać Mateuszowi Ziobowi, Kacprowi Pietrzykowskiemu oraz Andrzejowi Stilerowi. Z przeziębieniem grał Marek Musiał oraz Piotrek Bogacki. Niestety jest to problem naszego zespołu, że brakuje nagle w składzie nie jednego czy dwóch zawodników, ale pięciu czy sześciu. Cieszy to, że trener ma dyspozycji niesamowicie wyrównaną kadrę, począwszy od bramkarza a skończywszy na napastnikach, więc wiedząc wcześniej potrafi tak skonstruować skład, że w grze nie widać różnicy żadnej. Ten jakże ważny mecz Olimpia rozpoczęła w składzie. Jakub Larisch, Michał Soporski, Adam Wałek, Marek Musiał, Krzysiek Maruszewski, Bartek Opara, Krysiek Sobel, Piotrek Bogacki, Jasiu Motyka, Janusz Barański oraz Seba Świerc. Najbardziej uniwersalnym zawodnikiem tego spotkania po raz kolejny został Krzysiek Maruszewski, który zaczynał spotkanie na prawej obronie, następnie przez pół meczu grał w środku pola, a ostatni kwadrans na lewej obronie. Zaznaczę tu, że na każdej pozycji ten niesamowicie doświadczony zawodnik zagrał bardzo dobrze, aż trudno dziś myśleć, co by było, gdyby skończył karierę jak to mówił pierwszy raz …trzy lata temu.

Od początku spotkania to goście narzucili tempo, jednak ich poczynania kończyły się na naszej rewelacyjnie dziś grającej obronie. Wraz z upływem czasu gra się wyrównała, a po kwadransie to nasz zespół opanował sytuację. W około 15 minucie meczu faulowany został na 18metrze nasz zawodnik do piłki doszedł Piotrek Bogacki i po raz kolejny udowodnił wszystkim, że ten sezon należy do niego. Pięknym strzałem pokonał bramkarz gości. Zawodnicy z Bobrownik zaatakowali śmielej i właściwie do końca pierwszej połowy byli stroną przeważającą, jednak nasz zespół bardzo umiejętnie się bronił. W około 30 minucie meczu doskonały strzał napastnika gości obronił rewelacyjnie dziś spisujący się w naszej bramce Kuba Larisch. W drugiej połowie Jasia Motykę zastąpił Robert Srebro, który zmienił wspomnianego Krzyśka Maruszewskiego na obronie. Krzysiek wraz z Piotrkiem Bogackim zagęścili środek boiska, przez co Bobrownikom grało się jeszcze trudniej. W 60 minucie meczu po doskonałym podaniu piłkę otrzymuje Bartek Opara, który w swoim stylu przedziera się przez obronę gości uderzając po długim rogu na bramkę. Golkiper przyjezdnych wyjmuje piłkę z siatki po raz drugi. Zespół z Bobrownik otwiera się całkowicie. Sam trener zespołu gości wchodzi na plac boju i od tego momentu goście grają trójką ultra ofensywnych zawodników. Widać jednak, że piłkarze z Bobrownik utracili mnóstwo sił w pierwszej połowie, bo ich poczynania nie przynoszą rezultatu. Jedyna okazję mają po uderzeniu z rzutu wolnego, kiedy piłka odbija się od poprzeczki naszej bramki. Kilka ich groźnych strzałów broni w sposób rewelacyjny Kuba, który dziś jak wspomniałem zagrał wyśmienity mecz. Nasza drużyna gra cały czas swoje. Mało tego, akcje są coraz szybsze i groźniejsze. W około 70 minucie meczu powinno być 3 do 0 po naprawdę fenomenalnej akcji i rozprowadzeniu piłki przez Piotrka Bogackiego oko w oko z bramkarzem gości staje Krzysiek Sobel, jednak zupełnie nie w swoim stylu przegrywa ten pojedynek. Rehabilituje się zaraz po tym, kiedy po jego rajdzie lewa strona boiska i dograniu piłki do naszych napastników, piłkę wybija obrońca z Bobrownik, robi to tak niefortunnie, że zalicza bramkę samobójczą. W około 80 minucie meczu po kolejnej niesamowitej akcji w tym meczu, zagraniu z piętki przez Sebe Świerca do Janusza Barańskiego, ten nie marnuje setki i ze stoickim spokojem, techniczną podcinką ustala wynik spotkania na 4 do 0. Tak kończy się to spotkanie. Zawodnicy podobnie jak w Orzechu dostają owacje na stojąco. Zwycięstwo dedykują prezesowi Piotrkowi Paruzlowi, który w najbliższy wtorek obchodzi swoje urodziny. Po meczu urodzinowe sto lat i zasłużony grill.

Naprawdę fajne spotkanie, dobry mecz i to podkreślam jeszcze raz z obu stron. Drużyna z Bobrownik Śląskich grała naprawdę dobre spotkanie, to bardzo dobra drużyna, niesamowicie groźna w ofensywie. To nasi zawodnicy zagrali dziś rewelacyjne zawody.

Dziękuję naszym kibicom za przybycie na ten mecz, a również i sympatykom z Bobrownik Śląskich. Zapraszam już na za tydzień, gdzie zagramy w Bytomiu z liderem rozgrywek i absolutnym kandydatem do awansu drużyną rezerw Polonii Bytom. Mecz prawdopodobnie odbędzie się na głównej płycie boiska. Zapraszam już teraz bardzo mocno.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości